“Wewnętrzny Kompas” to nasz pierwszy projekt zrealizowany dzięki środkom Europejskiego Korpusu Solidarności. Jak miało się później okazać, był to kamień milowy w rozwoju tak Wolontariuszy, jak i samej organizacji.

Projekt zakładał realne przygotowanie około pół setki młodych ludzi do organizacji biwaku/obozu od podstaw. Chcieliśmy wzmocnić ich pozycję nie tylko na przyszłym rynku pracy, ale i w codziennym życiu; chcieliśmy
również wzmocnić więzi międzyludzkie, nauczyć poszanowania odmienności i organizacji działań w czasie.
Grupą docelową naszych działań była młodzież z województwa świętokrzyskiego w różnym wieku, pośród której
znajdowały się osoby borykające się ze społecznymi wyzwaniami – nie mające zapewnionego odpowiedniego dostępu do edukacji, wykluczone przez miejsce swojego zamieszkania, a także będące w trudnej sytuacji finansowej.

Dzięki projektowi młodzież nauczyła się sprawnie komunikować w większej grupie, klarownie artykułować myśli i przekazywać je otoczeniu; nauczyła się wielopłaszczyznowej koordynacji, nabyła odporności na stres i zmierzyła się z nieprzewidzianymi zdarzeniami, ucząc się redukować ich skutki i zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości. Konkretnie – młodzi ludzie potrafią rozpalać ogień, stawiać szałasy i namioty, pozyskiwać wodę z otoczenia, strzelać z łuku, czytać mapę i szukać wskazówek po ciemku.

Dodatkowo potrafią  zorganizować grupę, okiełznać ludzi w podobnym wieku, rozdzielić zadania i nie upadać na duchu w sytuacjach stresowych. Dzięki Wewnętrznemu Kompasowi zwiększyły się również kompetencje miękkie młodzieży oraz jej szanse na rynku pracy – odporność na stres i zarządzanie sobą w czasie to
zawsze mile widziane kompetencje, które zweryfikuje przyszłość. Społeczność lokalna, która również była jedną z naszych grup docelowych, skorzystała na realizacji projektu w dwójnasób – pojawiły się nowe możliwości
zaangażowania (na obozie odwiedzili nas także okoliczni seniorzy, podpatrując wnuczki w akcji), a także powstała silna grupa młodzieży gotowa do działania. Lokalni mieszkańcy zobaczyli, że młodzież nie tylko “non stop siedzi w telefonach”, ale też chętnie angażuje się w działania, które dodatkowo sama inspiruje.